Gdy sztuczna inteligencja gra na skrzypcach. Czy jeszcze potrafimy odróżnić prawdę od fikcji?

Wyobraź sobie: włączasz filmik na YouTube. Widzisz staruszka grającego na skrzypcach dla swoich poległych przyjaciół z wojny. Publiczność płacze, wzruszenie sięga zenitu. Klikasz „lubię to”. Tylko… że ten dziadek nigdy nie istniał.

Taki świat opisało w swoim najnowszym podcaście TwoSet Violin – duet australijskich skrzypków i youtuberów Brett Po-yao Yang i Wei-chen „Eddy” Chen, znanych z żartów, edukacji muzycznej i celnych komentarzy o świecie kultury. Tym razem ich temat był poważniejszy: szybki rozwój AI i jego wpływ na sztukę – a zwłaszcza na wiarygodność treści w internecie.

Google VO3: nowa jakość (nie)prawdy

Punktem wyjścia była technologia VO3 – narzędzie stworzone przez Google, które potrafi generować wideo z dźwiękiem i obrazem w sposób tak realistyczny, że trudno odróżnić je od prawdziwego nagrania. Dla muzyków szczególnie niepokojące było to, że AI potrafi wygenerować występ skrzypcowy… włącznie z dźwiękiem, mimiką i ruchem smyczka.

„Brzmi i wygląda lepiej niż większość aktorów udających, że grają na skrzypcach w filmach, których kiedyś wyśmiewaliśmy” – przyznają z niedowierzaniem. „Postawa, układ rąk, kontakt smyczka ze strunami – wszystko wygląda poprawniej niż wiele autentycznych występów żywych ludzi”.

Tylko że… to wszystko nie istnieje. Ani muzyk, ani dźwięk, ani publiczność.

„Soul Star” i emocje na zamówienie

Jeszcze większy szok przyniosło odkrycie kanału o nazwie „Soul Star”. To tam duet trafił na filmy z rzekomymi historiami poruszających występów – np. „100-latek gra dla przyjaciół, którzy zginęli w czasie wojny”. Nagrania opatrzone są dramatyczną narracją, łzami widowni i podniosłą muzyką. W komentarzach – dziesiątki tysięcy wzruszonych widzów.

Problem? Wszystko jest wygenerowane przez sztuczną inteligencję.

„Ludzie to oglądają, płaczą, piszą podziękowania za ‘wzruszające świadectwo’ – i nie wiedzą, że to fikcja”, mówią Brett i Eddy z TwoSet Violin. „To nie jest animacja oparta na prawdziwej historii. To całkowicie wymyślona opowieść, wygenerowana przez algorytm”.

I tu zaczynają się pytania, które warto sobie zadać.

Czy emocje mają znaczenie, jeśli są sztuczne?

Autorzy podcastu zauważają, że wielu odbiorców wydaje się nie obchodzić, czy historia jest prawdziwa, a nawet czy postać widoczna na ekranie jest prawdziwa. Liczy się emocjonalne doświadczenie. Ale czy to nie grozi zatarciem granicy między prawdą a fałszem? Czy nie uczy nas to reagować na „efekt” – nawet jeśli stoi za nim tylko komputer, a nie człowiek?

„Zawsze ceniliśmy autentyczność – nawet jeśli nie jest idealna”, mówią skrzypkowie. „Wolelibyśmy kogoś, kto sam gra, nawet jeśli nieperfekcyjnie, niż pięknie wykreowaną iluzję. Bo ta iluzja nie niesie za sobą żadnego prawdziwego wysiłku, historii, emocji”.

Doszli nawet do szokującego wniosku, że wolą od tego nawet kiepsko grającego człowieka zażynającego na ekranie w szaleńczym tempe „Lot Trzmiela”. Bo on przynajmniej był prawdziwy i choć grał kiepsko, przynajmniej nauczył się grać na skrzypcach – jednym z najtrudniejszych instrumentów świata.

Co dalej? I co możemy zrobić?

TwoSet Violin nie zostawia słuchaczy w poczuciu bezradności. Wzywają do tego, by nie rezygnować z kontaktu z żywą sztuką. By praktykować, wspierać prawdziwych twórców, nie dać się oszukać „plastikowym” emocjom. I – co ważne – uczyć innych, jak rozpoznawać treści generowane przez AI.

„To nie tak, że AI jest zła sama w sobie. Problem pojawia się, gdy przestajemy odróżniać, co jest prawdziwe, a co nie. A wtedy bardzo łatwo manipulować naszymi emocjami. I jeszcze trudniej będzie nam znaleźć coś prawdziwego”.

Zanim klikniesz „lubię to” – zapytaj: kto za tym stoi?

Może jesteśmy już pokoleniem, które uczy się rozróżniać treści generowane przez ludzi od tych stworzonych przez maszyny. Ale może też jesteśmy ostatnim, które będzie jeszcze wiedziało, czym różni się prawda od „dobrze wygenerowanej historii”.

I może właśnie dlatego warto – zanim wzruszy nas czyjeś wirtualne wspomnienie – zadać pytanie: czy ktoś naprawdę je przeżył? Brett i Eddy wyrażają obawę, że za rok możemy już niczego nie być pewni.

Jeśli znasz angielski – posłuchaj oryginału:

Autor