Czym jest dla ciebie macierzyństwo? [rozmowa z młodymi]

macierzynstwo

Gdy słyszymy słowo „macierzyństwo”, wiele osób od razu myśli o pieluchach, nieprzespanych nocach i zmęczeniu. Ale zapytałem Was – nastolatki – co tak naprawdę przychodzi Wam do głowy, gdy myślicie o byciu mamą. I muszę przyznać: odpowiedzi przeszły moje oczekiwania. Były dojrzałe, szczere, czasem poetyckie, czasem mocno filozoficzne. Pokazałyście, że potraficie myśleć o macierzyństwie nie tylko jako o „obowiązku” dorosłych, ale jako o czymś, co ma sens, głębię i piękno.

Wasze skojarzenia z macierzyństwem

Macierzyństwo to według Was manifestacja dojrzałości – moment, w którym kobieta decyduje się dawać siebie drugiemu człowiekowi. Widzicie w nim cud życiawspółpracę z Bogiem i ukochanym, ale też trud i poświęcenie – zarówno fizyczne, jak i emocjonalne.

Niektóre z Was dostrzegły, że mama czasem zatraca się w opiece, może nawet aż za bardzo, ale też właśnie wtedy uczy się najwięcej o sobie i o tym, co to znaczy kochać naprawdę. Padło porównanie, że nikt nie walczy z egoizmem tak skutecznie, jak matka wstająca w nocy do dziecka. To bardzo mocna, ale i trafna obserwacja.

Były też odpowiedzi bardziej filozoficzne – ktoś z Was napisał, że macierzyństwo to nauka systemów etycznych, pokazywanie dziecku drogi do zbawienia albo zgłębianie sensu życia. Inny głos mówił o macierzyństwie jako niepisanej inwestycji – w przyszłość, w relacje, w bezpieczeństwo na starość.

Pojawiało się też wiele ciepłych, prostych skojarzeń: macierzyństwo to radośćszczęściedarowoc miłości. To spełnienie i rozwój emocjonalny. To coś, co może być marzeniem i oknem na świat. Ktoś nawet nazwał je „trudną grą, ale wartą świeczki” – i to chyba bardzo trafne podsumowanie.

Wnioski?

Wielu dorosłych mogłoby się zdziwić, jak dojrzale potraficie mówić o tematach tak złożonych, jak macierzyństwo. Wasze wypowiedzi pokazują, że nie patrzycie na nie tylko przez pryzmat stereotypów czy uproszczeń. Macierzyństwo to dla Was coś więcej niż tylko obowiązek – to miłość, odpowiedzialność, rozwój i powołanie.

To ważne, bo w świecie, który często skupia się na wygodzie i samorealizacji, przypominacie, że prawdziwa miłość bywa wymagająca. Ale właśnie przez to jest tak cenna.

Na koniec…

Nie chodzi o to, żeby już teraz wiedzieć, czy chce się być mamą, czy nie. Ale dobrze, że potraficie myśleć o tym z szacunkiem, nadzieją i zrozumieniem. Bo nawet jeśli temat macierzyństwa wydaje się Wam jeszcze bardzo odległy – to już teraz kształtuje się w Was spojrzenie na życie, relacje i miłość. A od tego wszystko się zaczyna.

A tu konkretne cytaty:

Cud współtworzenia życia z Bogiem i mężem. Poświęcenie swojego zadbanego ciała, czasu, przyjemności dla dziecka i całej rodziny. Również możliwość do osobistego rozwoju (nikt tak nie walczy z egoizem jak matka wystająca w nocy do dziecka)

Bezgranicznym wpatrzeniem w dzieciaka, nadopiekunczościa, uprzedmiotowieniem dziecka („moje” dziecko, jak „moj” telefon), poświeceniem siebie, zatraceniem wręcz, dla dziecka.

Macierzyństwo według mnie jest nauką potomstwa między innymi systemów etycznych, które to według nas jako rodziców powinny wyznaczać cel do spełnienia. Chrześcijanin powie, że to pokazanie drogi do zbawienia, natomiast filozof powie, że poszukiwanie drogi do zgłębienia absolutu. Pewne natomiast jest to, że macierzyństwo jest próbą uporządkowania świata etycznego, chociaż … w ostatnim czasie dochodzi tutaj jeszcze moralność poza etyką oraz bogactwo, które pozwalają przeżyć w ogóle, aby kolejne pokolenia miały łatwiej (pytanie jednak czy w ten sposób nie wydłużamy drogi do ostateczności…)

Dużą odpowiedzialnością dojrzaloscia do prawdziwej milosci do opieki. Hmmm. Na pewno pewnym awansem w życiu, następnym krokiem.

Owocem miłości i zwierzenia sobie dwojga ludzi. Przyszłością. Marzeniem. Spełnieniem. Ale też kobieta będąc matką  kwitnie, rozwija się uczuciowo, poznaje nowe aspekty życia,  więc  ogółem reasumujac- Szczęściem, Miłością, Nauką, Prezentem/darem, oknem na świat 😉

Radością Dawidku.

Hm… Macierzyństwo jest na pewno powołaniem, ale też ogromną odpowiedzialnością. Jest też etatem trwającym do końca życia, w którym bezinteresownie rodzic oddaje siebie dziecku. Co za tym idzie jest to piękna i bliska więź pomiędzy dzieckiem a rodzicem 🙂 Należy też wspomnieć, że jest to taka niepisana inwestycja, bo w wieku podeszłym dzieci nie pozwolą rodzicom czuć się samotnymi!

Trudna gra, ale warta świeczki!

Macierzyństwo to powołanie do kochania.

Spełnieniem prywatnym i tym tożsamym kobiecie.

Autor