Jak pokonać stres przed egzaminem?

Porozmawiajmy o czymś, co dla wielu jest największą przeszkodą – stresie egzaminacyjnym.

Dlaczego się stresujemy?

Możemy być świetnie przygotowani, a i tak na egzaminie totalnie się zablokować. Dlaczego?
Wszystkiemu winne jest… ciało migdałowate – mała część naszego mózgu, która odpowiada za reakcje na zagrożenie.

Kiedy np. wchodzimy na ulicę i nagle słyszymy pisk opon, ciało migdałowate automatycznie nas cofa. Nie zastanawiamy się wtedy, nie analizujemy sytuacji – po prostu działamy. I to samo dzieje się, gdy widzi… egzamin! Mózg myśli: „Zagrożenie!” i odpala tryb ucieczki albo walki.

Jak stres egzaminacyjny działa na nasze ciało?

Podczas egzaminu możemy zauważyć kilka typowych objawów:

  • Szybsze bicie serca i oddech
  • Suche usta i mokre ręce
  • Napięte mięśnie
  • „Głupienie” – problem z logicznym myśleniem

Brzmi znajomo? Spokojnie, z większością tych rzeczy da się coś zrobić!

Szybki oddech? Głęboko oddychaj!

Jeśli czujesz, że oddychasz szybko i płytko, to znak, że czas na przerwę.
Wyjdź na świeże powietrze i głęboko oddychaj – tak naprawdę głęboko, a nie jak zdyszany pies!
Tlen pomoże Ci się uspokoić i lepiej skoncentrować.

Suche usta i spocone ręce? Małe triki

Suche usta? Weź pomadkę ochronną – od razu będzie lepiej.
Spocone ręce? Miej w kieszeni chusteczkę, żeby szybko je przetrzeć i pewnie trzymać długopis.

Napięcie w ciele? Zrób mały trening

Przed egzaminem możesz się trochę rozruszać: przysiady, szybki spacer, kilka głębokich oddechów.
A jeśli już siedzisz na sali? Jest trik!
Chwyć mocno krzesło, na którym siedzisz, i spróbuj je „podnieść” (oczywiście się nie oderwie). To pozwoli Ci rozładować napięcie w mięśniach – i prawie nikt tego nie zauważy.

Co zrobić, żeby nie „zgłupieć”?

Najtrudniejszy moment to ten, kiedy nagle wydaje się, że wszystko wyleciało Ci z głowy.
Jak temu zapobiec?
Przede wszystkim przypomnij sobie, że nauczyciele i egzaminatorzy są po Twojej stronie.
Serio! Oni nie chcą słuchać kolejnych poprawek ani poprawiać Twojej pracy. Chcą, żebyś zdał. I to szybko.

Oswój egzamin, zanim się zacznie

Jeśli możesz, dzień przed egzaminem pójdź na salę, gdzie będzie się odbywać. Usiądź przy stoliku, wyobraź sobie, że to już prawdziwy egzamin.
Załóż ubrania, które planujesz mieć na sobie. Weź te same długopisy. Przeżyj ten stres na sucho.
Dzięki temu w dniu egzaminu będzie Ci łatwiej – bo mózg uzna, że to już znana sytuacja.

Rozdepcz stres pomarańczowymi kulkami

Mam jeszcze jedną metodę, której używał nawet prezydent Reagan.
Wyobraź sobie swój stres jako pomarańczowe kule.
Kiedy idziesz na egzamin albo przemawiasz – wyobraź sobie, że te kule wylewają się z Ciebie i rozlewają po całej sali.
Idź przez nie, rozdeptuj je, aż znikną!

To działa, bo:

  • dodaje Ci energii,
  • odwraca uwagę od strachu,
  • i jest… zabawne! A jak się śmiejesz, to nie możesz się bać.

Życzę Ci powodzenia!
Pamiętaj: stres można oswoić. A my z PytamEdu.pl wierzymy, że zostaniesz mistrzem efektywnej nauki. Trzymaj się ciepło!

Autor